Posted on Leave a comment

Jak mogę wykorzystać sztuczną inteligencję w swoim e-sklepie?

Jak mogę wykorzystać sztuczną inteligencję w swoim e-sklepie?

Sztuczna inteligencja nie jest zarezerwowana wyłącznie dla dużych firm technologicznych. Teraz z zaawansowanych algorytmów uczenia maszynowego mogą korzystać także mniejsze przedsiębiorstwa – w tym niewielkie bądź średnie sklepy internetowe. Co więcej – sztuczna inteligencja to dla e-commerce ogrom możliwości i duży potencjał do wykorzystania.

Rozwój sztucznej inteligencji

Początki badań nad sztuczną inteligencją sięgają lat czterdziestych ubiegłego wieku, kiedy angielski naukowiec Alan Turing zaczął konstruować pierwsze maszyny liczące (pierwowzór współczesnych komputerów). Wtedy też rozpoczął badania nad maszynami, które miały odwzorować pracę ludzkiego mózgu – na tyle, żeby można było ją nazwać maszyną myślącą. Oznacza to, że jej sposób myślenia musi być podobny do rozumowania ludzkiego. Jak przewidywał – na początku XXI wieku aż w 30% przypadków nie będziemy w stanie odróżnić rozmowy z botem od rozmowy z człowiekiem w trakcie 5 minutowego testu (nazwanego obecnie Testem Turinga).

Od tego czasu technologia rozwinęła się w niewyobrażalny sposób, i nic nie wskazuje na to, żeby zmiany miały zwolnić tempa. Z algorytmów sztucznej inteligencji korzystają już od dawna tacy giganci jak Facebook, Google, Apple, czy Intel.

Sztuczna inteligencja w e-commerce

Jednym z wykorzystań algorytmów sztucznej inteligencji jest wirtualny asystent w sklepie internetowym. To inteligentny bot, czyli program, który ma – mówiąc najprościej – symulować rozmowę z żywym człowiekiem. Boty obsługujące klientów zapamiętują historię zakupową klientów i gromadzą o nich dane behawioralne, dzięki czemu mogą dopasowywać oferty do indywidualnych potrzeb klientów. Rozmowa z chatbotem w zasadzie eliminuje ryzyko popełnienia błędu. Robot nie jest podatny na emocje, zmęczenie i nie odezwie się nieuprzejmie nawet do najbardziej uciążliwego klienta. Klienci będą korzystać z wirtualnych asystentów od początku swojej ścieżki zakupowej. Cały proces zakupowy będzie spoczywał na “barkach” botów – od rekomendacji produktowych, po kompleksową obsługę klienta.

Z uczenia maszynowego korzysta Amazon lub Netflix tworząc rekomendacje produktowe dla swoich użytkowników. Zalando stworzył Marketing Machine, który personalizuje całą stronę sklepu na podstawie zachowania użytkownika. System zapamiętuje każdy ruch klienta na stronie sklepu i dopasowuje do niego ofertę. Jeśli użytkownika interesują wyłącznie sportowe buty konkretnej marki, wtedy takie rekomendacje otrzymuje. Nie trzeba za każdym razem filtrować treści, zaznaczać płci i ulubionych produktów, tylko automatycznie otrzymuje spersonalizowaną stronę.

Podobne narzędzie bazujące na algorytmach sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym stworzył krakowski edrone – eCRM dla e-commerce, który dzięki automatycznemu profilowaniu klientów może stworzyć rekomendacje produktowe na bardziej zaawansowanym poziomie.

Sztuczna inteligencja dla każdego

Sztuczna inteligencja w e-commerce pozwala na zdobycie dużo większej wiedzy o kliencie i dopasowanie oferty sprzedażowej do jego potrzeb. Pozwala pracownikom branży e-handlu śledzić tysiące transakcji dziennie i na podstawie algorytmów sztucznej inteligencji tworzyć unikalne oferty. Szybciej przebiega też analiza dużych danych demograficznych. Proces sprzedażowy jest dzięki temu bardziej efektywny. Warto już teraz skorzystać z możliwości, jakie dają nowe technologie, wykorzystać je w swoim biznesie i sprzedawać więcej!

Posted on Leave a comment

Czy e-commerce to bułka z masłem?

Czy e-commerce to bułka z masłem?

Jednym z podstawowych błędów osób początkujących w branży e-commerce jest założenie, że w internecie wszystko się “jakoś” sprzeda. Otóż nic bardziej mylnego. Bez dobrego produktu, dobrej ceny i dobrej promocji dochodowy biznes nie może istnieć.

Umiejętny dobór grupy docelowej, zbilansowanie ceny do jakości oraz logistyka, działają na tej samej zasadzie, co w tradycyjnych działalnościach poza światem wirtualnym. Dlaczego klient w mnogości sklepów internetowych (w tym Allegro, które zagarnęło w Polsce 50% rynku) ma wybrać Twój?

Precyzyjne określenie odbiorcy jest szalenie istotne w dobie, gdy unikatowość jest coraz ważniejszym kryterium wyboru (stąd moda na produkty home made). Coraz rzadziej cena jest też najważniejszym kryterium w procesie zakupowym. Klienci mają świadomość, że tanie oznacza przeważnie gorsze (albo w kwestii jakości, albo obsługi przed i posprzedażowej). Ważne więc, by idealnie dobrać cenę do jakości. Pamiętać przy tym należy, że jeśli dysponujemy naprawdę dobrym produktem, to klient jest w stanie zapłacić za niego więcej.

Sukcesu jednak nie będzie, jeśli po zakupie klient musi długo czekać na dostawę. Niedostępność produktu, błąd po stronie podwykonawcy… wszystko to sprawia, że każdy zaangażowany w proces sprzedażowy jest poirytowany, a to z kolei przekłada się bezpośrednio na rekomendacje, polecenia, a tym samym, późniejsze zyski (lub ich brak) firmy.

Na każdym etapie działania e-commerce powinno się ulepszać sprzedaż, ułatwiać klientowi finalizowanie zakupu. Niezastąpione jest tu umiejętne analizowanie raportów z Google Analytics, wnikanie w przyczyny opuszczenia koszyka zakupowego, czy zaniechania zakupów, bo kilku wcześniejszych transakcjach.

Warto tez mieć na uwadze, nazewnictwo produktów, czy ich opisy, uwzględniające specyfikę słownictwa używanego przez klientów w wyszukiwarkach internetowych oraz sezonowość zainteresowania konkretnymi produktami czy usługami.

Biznes przeniesiony do sieci ma niewątpliwą zaletę, w postaci ograniczenia kosztów jego prowadzenia. Ma też jednak dużą wadę – sprawia wrażenie, że do jego prowadzenia nie potrzebna jest już wiedza w zakres sprzedaży, a i nakłady pracy można ograniczyć do minimum.